Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tłusty czwartek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tłusty czwartek. Pokaż wszystkie posty
piątek, 24 lutego 2017
Pączki z batatem i powidłami śliwkowymi
Składniki :
1 mały batat (po obraniu 110 g)
500 g maki tortowej plus dodatkowo 2 - 3 łyżki
2 saszetki drożdży instant (14 g)
1 szklanka ciepłego mleka
3 łyżki cukru
2 jajka
2 żółtka
100 g masła
powidła śliwkowe
olej do smażenia pączków
Batata pokroić na kawałki , ugotować, odcedzić i zrobić pure.
Mąkę przesiać, wsypać drożdże.
Masło roztopić w rondelku, dodać cukier, jajka oraz żółtka, mleko,
Taka mieszankę stopniowo wlewać do mąki z drożdżami, jednocześnie wyrabiać ciasto. Podczas wyrabiania, dodać jeszcze 2 - 3 łyżki mąki.
Wyrobione ciasto powinno być lśniące, elastyczne i dosyć miękkie, nie powinno kleić się do rąk.
Ciasto przykryć lnianą ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto zagnieść i wyrobić raz jeszcze, odstawić by wyrosło.
Po tym czasie zagnieść raz jeszcze. Odrywać mniejsze kawałki, formować kulki i ukladac na stolnicy oprószonej mąką. Przykryć ściereczką i pozostawić by wyrosły. By paczki się ładnie usmażyły, ciasto musi być dobrze wyrośnięte.
Olej najpierw dobrze rozgrzać ( można wrzucić kawałek ziemniaka i sprawdzić czy olej jest odpowiednio gorący), potem go zmniejszyć i wkładać delikatnie ciasto. Jeśli olej będzie zbyt gorący, pączki szybko się spieka z zewnątrz a w środku mogą być surowe.
Usmażone, lekko przestudzone paczki nadziewamy powidłami śliwkowymi.
Smacznego :)
czwartek, 26 stycznia 2017
Marchewkowe gniazdka
Znane, lubiane i pyszne gniazdka czyli pączki wiedeńskie lub hiszpańskie, lekko urozmaicone, ponieważ dodałam z ciekawości startą marchewkę.
Troszkę się bałam czy dodatek marchewki nie spowoduje, ze paczki nie wyjdą ale nic z tych rzeczy:)
Jak widzicie wyszły i na dodatek nabrały fajnego , lekko pomarańczowego koloru :)
Składniki :
200 g mąki tortowej
1 szklanka wody
100 g masła
4 duże jajka
1 średniej wielkości marchewka
olej do smażenia
cukier puder
sok z cytryny
1 łyżeczka startej marchewki
papier do pieczenia
W garnku o grubym dnie zagotować wodę z masłem, zmniejszyć ogień i wsypać przesianą mąkę ze szczyptą soli, energicznie mieszać by powstało gęste ciasto odchodzące od ścianek garnka. Garnek zestawić z ognia i pozostawić by ciasto wystygło.
Umytą i obraną ze skorki marchewkę zetrzeć na tarce na tak zwana miazgę. Mi wyszły 2 płaskie łyżki.
Do przestygniętego ciasta wbijać po jednym jajku i ucierać mikserem, dodając startą marchewkę,
odkładając 1 łyżeczkę marchewki do polewy.
Olej rozgrzać w większym garnku lub głębokiej patelni.
Papier do pieczenia pociąć na kwadraty (10 na 10 cm) i przy pomocy rękawa cukierniczego z metalową końcówką (największą) wyciskać na papierze kola.
Tak przygotowane ciasto kłaść na gorący olej, papier powinien być na gorze.
Gdy papier zacznie odchodzić od ciasta należy go ściągnąć a gniazdka obrócić na drugą stronę.
Usmażone gniazdka ułożyć na papierze kuchennym by nadmiar oleju się na nim odsączył.
Usmażone gniazdka polać lukrem . Moj jest z cukru pudru , marchewki oraz soku z cytryny.
Smacznego :)
sobota, 21 stycznia 2017
Zdrowe, kolorowe donaty
Zabierałam się do upieczenia takich donatów z piekarnika od jakiegoś czasu, tym bardziej, że w sieci jest mnóstwo tego typu przepisów, z zapewnieniami na dodatek, że takie pączki pieczone są bardzo dobre...mimo to, zawsze odkładałam ich upieczenie na kiedyś :) .
Jednak wczoraj się wreszcie zdecydowałam no i są :)
Muszę przyznać, że bardzo i mnie zaskoczyły, bo wyszły naprawdę świetne :) !
Moim dzieciom najbardziej zasmakowały te czekoladowe, mnie urzekły buraczkowe a małżonkowi smakowały wszystkie :D
Serdecznie polecam takie zdrowsze, naturalnie kolorowe pączki z dziurką :) !
Składniki :
300 g maki pszennej tortowej plus około 1 szklanki przy końcowym wyrabianiu ciasta
1 szklanka mleka
2 łyżki masła
3/4 szklanki cukru
2 jajka o temperaturze pokojowej
saszetka suchych drożdży (7 g)
szczypta soli
2 łyżki kakao
2 łyżki proszku z trawy pszenicznej
1 malutki buraczek czerwony starty na tak zwana miazgę
Do zrobienia polewy użyłam śmietankę i białą czekoladę oraz kolorowa posypkę
Mleko , masło i cukier zagrzać w rondelku, przestudzone ale cieple wlać do miski i dodać drożdże. Odstawić na 10 minut. Potem wbić dwa jajka i wymieszać.
Do większej miski wsypać przesianą mąkę i szczyptę soli, dodać przygotowaną miksturę z mleka, masła, cukru i drożdży, dobrze wymieszać by składniki się połączyły i powstało dość luźne ciasto..
Ciasto podzielić na 3 równe części, czyli przełożyć do trzech misek..
Do jednej części dosypać kakao, do drugiej proszek z trawy pszenicznej a do trzeciej startego na miazgę buraczka ( mi wyszła cala, pełna łyżka ) .
Każdą część ciasta starannie wyrobić, dosypując odpowiednią ilość mąki ( do części z kakao i proszku z trawy pszenicznej dosypałam po 2 łyżki mąki, do części z buraczkiem - około pół szklanki mąki) . Ciasto podczas wyrabiania jest dosyć klejące, wiec najlepiej wyrabiać je mikserem z odpowiednimi końcówkami. Nie radziłabym dosypywać zbyt dużo mąki, by nie były zbyt ciężkie.
Wyrobione, kolorowe ciasto przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 30 - 40 minut.
Wyrośnięte ciasto zagnieść, i raz jeszcze pozostawić by wyrosło.
Ciasto rozwałkować na posypanej mąką stolnicy i wycinać kola, W każdym kole zrobić małą dziurkę, czyli wyciąć mniejsze kółeczko . Krążki pookładać na blaszce i pozostawić do wyrośnięcia.
Wyrośnięte donaty wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C i piec przez kolo 20 minut .
Upieczone można polać polewą i posypać posypką ale można sobie tez zjeść takie bez żadnych dodatków :) .
Polewę zrobiłam roztapiając białą czekoladę z dodatkiem słodkiej śmietanki, w kąpieli wodnej.
Smacznego :) !
czwartek, 19 stycznia 2017
Karnawałowe, bezglutenowe róże z konfiturą z żurawiny
No i się okazało, ze karnawałowe róże można zrobić również na mące bezglutenowej :)
Różyczki, w smaku, wcale nie różnią się od tych zrobionych na mące pszennej, są może tylko troszkę mniej "puchate" :)
Ponieważ nie robiłam takich różyczek lata całe, podglądnęłam przepis u chochlikowkuchennych, zamieniłam mąkę pszenną na bezglutenową no i alkohol zastąpiłam octem :)
Różyczki smakowały nam wszystkim bardzo :)
Składniki :
300 g mąki bezglutenowej ( u mnie taka z dodatkiem proszku do pieczenia )
2,5 łyżki gęstej śmietany
6 żółtek
2 łyżki cukru pudru
2 łyżki masła
szczypta soli
łyżeczka octu
olej do smażenia
białko do sklejania ciasta
konfitura z żurawiny
cukier puder do posypania
Mąkę przesiać, dodać szczyptę soli oraz śmietanę.
Żółtka ubić z cukrem pudrem na pulchna masę , następnie dodać miękkie masło, ponownie ubić, pod koniec ubijania dodać ocet. Tak przygotowana masę połączyć z mąką i wyrobić ciasto. Wyrobione ciasto nie powinno się kleić do rąk. Ponieważ ciasto jest na mace bezglutenowej, nie powstanie zbyt wiele pęcherzyków powietrza, ale można spróbować wyrabiać trochę dłużej lub delikatnie uderzać ciasto walkiem.
Na posypanej maka stolnicy rozwałkować ciasto i wykrajać kółka w trzech wielkościach.
Każde kółko naciąć po obwodzie w kilku miejscach.
Największe kółko posmarować w środku białkiem, nałożyć mniejsze, ponownie posmarować białkiem i na koniec nałożyć najmniejsze kółeczko. dość mocno przycisnąć pośrodku palcem zeby kółka się dobrze skleiły.
Tak przygotowane różyczki z ciasta wkładać na dobrze rozgrzany olej , smażyć na zloty kolor ( można na moment przewrócić na druga stronę) i wyciągać łyżką cedzakowa układając różyczki na papierze kuchennym by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Przestudzone różyczki posypać cukrem pudrem i do środka nałożyć konfiturę.
Smacznego :) !
Nasze Niebo wczoraj wyglądało tak :)
wtorek, 10 stycznia 2017
Sfinci di riso czyli włoskie faworki z ryżem
Dzisiaj zabieram czytelników do Sycylii na karnawałowe Sfinci di riso, czyli faworki z ryżu :)
Korzystałam z przepisu Małgorzaty Caprari , z książki "Znane i nieznane Dania kuchni włoskiej".
Miałam mały problem z ilością mąki, ponieważ w przepisie podana jest ilość nieokreślona, ale od czego mamy Google ? :)
W większości przepisów, jakie znalazłam, na 400 g ryżu dodaje się około 300 g mąki, tak też zrobiłam :) .
Z podanych składników wyjdzie dosyć dużo tych ryżowych przysmaków, jednak można cześć ciasta zostawić sobie na drugi dzień przetrzymując je po prostu w lodowce, a potem, ciasto postawić w ciepłym miejscu i po godzinie usmażyć.
Faworki są przepyszne, inne, lżejsze, świetne :) !
W drugim dniu są bardzo wilgotne ale również bardzo pyszne..... gorąco polecam wypróbować ten sposób na karnawałowe frykasy :)
Składniki :
400 g ryżu
1 torebeczka drożdży instant (7 g)
100 g cukru pudru
starta skorka z 1 dużej cytryny
sok z polowy cytryny ( moja opcja, można zrezygnować )
około 300 g maki pszennej
kilka kropelek olejku waniliowego
cukier puder oraz cynamon do posypania
olej do smażenia
Ryz ugotować w wodzie, dobrze ugotowany odsączyć z wody i przełożyć do dużej miski a następnie rozdrobnić blenderem by powstała w miarę jednolita masa.
Do cieplej masy dodać drożdże, cukier puder, skórkę z cytryny oraz olejek . Wymieszać.
Gdy masa ryżowa przestygnie, dosypywać mąkę i naoliwioną, czystą dłonią wyrobić luźne ciasto.
Ciasto odstawić do lekkiego wyrośnięcia na około 1 - 2 godziny. Od czasu do czasu przemieszać łyżką.
W dużym garnku rozgrzać sporą ilość oleju ( tyle, ile do smażenia faworków czy pączków ).
Ciasto można nabierać łyżką i wkładać do gorącego oleju ale w większości przepisów jakie widziałam, nakłada się je na podłużną, oprószoną mąką deskę do krojenia i nożem ściąga się ciasto prosto do garnka z gorącym olejem.
Faworki ryżowe smażymy w oleju na rumiany, złocisty kolor , przekładamy na druga stronę, usmażone układamy na papierze kuchennym by odsączyć z nadmiernej ilości oleju.
Usmażone, odsączone faworki posypujemy cukrem pudrem z cynamonem.
wtorek, 10 lutego 2015
Oponki serowe
Moja propozycja na tłusty czwartek :)
Pyszne, puszyste w środku oponki z twarogiem.
Polecam :)
Składniki :
250 g mąki pszennej
250 g twarogu
50 g cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 żółtka
pól łyżeczki sody do wypieków
pól łyżeczki octu
łyżka jogurtu greckiego
olej
mały ziemniak
Twaróg przekładamy do miski wraz z jogurtem oraz żółtkami. Miksujemy wszystko by powstała gładka, kremowa masa serowa.
Do masy serowej dodajemy pozostałe składniki (oprócz oleju i ziemniaka :) ) i zagniatamy ciasto. Gdyby okazało się zbyt klejące dodajemy odrobinę mąki.
W dużym garnku rozgrzewamy olej i wkładamy małego ziemniaka
Ciasto wałkujemy na posypanej mąka stolnicy bądź blacie, na ok. 1,5 cm.
Wykrawamy krążki z dziurką.
Krążki z dziurką i malutkie kołeczka wrzucamy na rozgrzany olej, smażymy z każdej strony by się ładnie zrumieniły.
Gotowe oponki wyciągamy z garnka, układamy na papierze kuchennym by się odsączyły z nadmiaru tłuszczu. Oponki można posypać cukrem pudrem lub polać polewa lub lukrem.
Moje oponki zrobiłam z polowy porcji wiec nie było ich dużo ale na tym mi właśnie zależało.
Smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)