Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 grudnia 2016

Kaczka pieczona z nadzieniem oraz jabłkami

Święta i po Świętach :) 
Po kaczce również, ale przynajmniej zdjęcie zostało :) 

Składniki :


1 sprawiona kaczka
podroby: 2 wątróbki, 2 żołądki , 2 serca 
1/2 szklanki  namoczonej w mleku, odciśniętej bułki 
3 ząbki czosnku
suszony majeranek
sol 
pieprz
1 łyżka suszonej natki pietruszki 
1 łyżka suszonego lubczyku 
1 mała cebula 
3 duże, winne jabłka 


Kaczkę natrzeć solą, pieprzem, majerankiem. Odstawić do lodówki. Podroby pokroić na male kawałki i zmielić, wymieszać z bułką. . Cebule bardzo drobno pokroić lub zetrzeć na tarce i dodać do zmielonych podrobów, razem z suszona natka suszona pietruszki, suszonym lubczykiem, majerankiem, sola i pieprzem. Dokładnie wymieszać. Tak przygotowanym farszem napelnic wnętrze kaczki, potem dodać pokrojone w ćwiartki 3 cząstki jabłka. Kaczkę zszyć nitką.

Kaczkę ułożyć w rynce do pieczenia, wokół niej poukładać cząstki jabłek . Przykryć pokrywą i wstawić do piekarnika .


Piec w 180 C przez około 3 godziny. Mniej więcej w połowie pieczenia odwrócić kaczkę na drugą stronę. Podczas pieczenia polewać kaczkę od czasu do czasu niewielką ilością wody.


piątek, 16 grudnia 2016

Świąteczne ciasteczka kokosowo - cytrynowe


Ciasteczka ekstremalnie kokosowe :) 
Trudne ciasto do wycinania ale za to ciasteczka są przepyszne i warto je upiec :) 
Polecam

Składniki :

3/4 szklanki maki kokosowej
1/2 szklanki oleju kokosowego
1 jajko
1 /4 szklanki miodu
1 łyżeczka sody do wypieków 
otarta skorka z jednej, sparzonej i umytej cytryny 
mąka pszenna do podsypywania 

W misce miksujemy ze sobą olej kokosowy oraz miód. Potem dodajemy jajko , jajko powinno mieć temperaturę pokojową.  Wszystkie składniki ubijamy aż się połączą i powstanie pulchna masa. Moze  się zdarzyć, ze masa się zważy. Nie przejmujemy się tym. 

Do masy z jajka, kokosu i miodu dodajemy mąkę, sodę oraz skórkę z cytryny. Zagniatamy ciasto. 


Ciasto dzielimy na dwie części. Stolnicę lub blat posypujemy mąką.  
Rozwałkowujemy każdą część ciasta, posypujemy delikatnie mąką i wycinamy foremkami  kształty. 
Najlepiej,żeby to były proste kształty ( kwiatuszki, serduszka, ponieważ bardziej skomplikowane będą się łamać) . U mnie na zdjęciu są ludki ale zrobiłam większość w formie kwiatków :) .


Delikatnie układamy wycięte kształty z ciasta na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. 
Pieczemy przez około 5-10 minut w 180 C.
Ciasteczka powinny mieć rumiany , złocisty kolor i być dobrze wypieczone ( w przeciwnym razie mogą się połamać podczas wyciągania) .  Przechowujemy w pojemniku, niezależnie od tego czy będzie zamknięty, czy tez nie, ciasteczka szybko robią się mięciutkie :) 


Smacznego :) 

Ps. Z mojego doświadczenia wynika , ze surowego ciasta  z dodatkiem oleju kokosowego, przed pieczeniem,  NIE NALEŻY umieszczać w lodówce.  

niedziela, 11 grudnia 2016

Lazanetki z kurczakiem i żurawiną



Moje pyszne lazanetki z kurczakiem i żurawiną 💓
Serdecznie polecam :)

Składniki :

2 średniej wielkości filety z kurczaka
150 g suszonej żurawiny
6 płatów makaronu do lazanii
pól kostki sera parmezan (100 g )
1  łyżka śmietany 18 %
sok z polowy cytryny
sok z polowy pomarańczy
1 łyżeczka mąki kukurydzianej  oraz 1/4 szklanki wody
400 ml wody
1 łyżka oleju kokosowego
sól
pieprz

4 kokilki żaroodporne 

metalowa obręcz lub szklanka  do wycinania kola z ciasta ,zbliżona do wielkości kokilkó

Przepis na 4 pyszne lazanie

Sos z żurawiny:

Żurawinę zalać wodą, opłukać, odcedzić. Ponownie wlać 400 ml wody. dodać łyżeczkę ciemnego cukru,  sok z cytryny oraz pomarańczy, gotować na małym ogniu  przez około 20 minut lub do czasu aż zgęstnieje. Sos podzielić na dwie części. Większa część będzie nam potrzebna do polania warstw kurczaka, mniejsza do nałożenia na wierzch. Większą część sosu miksujemy blenderem,


 dodajemy łyżeczkę mąki kukurydzianej rozmieszanej z niewielką ilością wody i zagotowujemy ponownie w rondelku, gotujemy przez około 2 - 4  minuty.

Lazania :

Parmezan zetrzeć na tarce na średnich oczkach.
Filety z kurczaka dokładnie myjemy, pozbawiamy błonek. Wycieramy papierowym ręcznikiem i kroimy w małą kostkę.
Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy, na rozgrzany olej kładziemy pokrojone filety i smażymy, na złocisty kolor, doprawiając solą oraz pieprzem, pod koniec dodajemy łyżkę śmietany, razem podsmażamy, a na koniec  posypujemy mięso startym parmezanem. Mieszamy i zestawiamy z ognia.

W większym garnku zagotowujemy lekko osoloną wodę, delikatnie wkładamy makaron do lazanii, gotujemy do miękkości ( ja gotowałam około 15 minut) . Ugotowany makaron zalewamy zimną wodą, odcedzamy.

Kokilki smarujemy od wewnątrz masłem.
Z makaronu wycinamy kola.



Makaron umieszczamy w naczynku, na niego nakładamy kawałeczki fileta.

 
Mieso polewamy warstwa gładkiego sosu z żurawiny i posypujemy startym parmezanem.



Pokrywamy kolejna warstwa makaronu i powtarzamy czynność czyli nakładamy ponownie kawałki fileta i polewamy sosem a potem posypujemy parmezanem i nakładamy ostatnia warstwę makaronu, posypujemy parmezanem . Naczynka układamy na blaszce i wstawiamy do piekarnika.


Zapiekamy w 190 C przez około 10- 15 minut.
Ostrożnie, by się nie poparzyć, wyciągamy naczynka z piecyka .
Jeżeli chcemy, by nasze lazanetki ładnie się prezentowały na talerzu, musimy odczekać jakiś czas, by wszystko się "uleżało".  Zapewniam, ze są równie pyszne takie zaraz po zapieczeniu, jak i takie lekko przestygnięte.
Naczynka  układamy na talerzu do góry nogami i wykładamy nasze  lazanetki . Przed tą  czynnością można jeszcze delikatnie podważyć nożem dookoła  ścianek naczynek, na wypadek, gdyby makaron zbyt bardzo się do nich przykleił i nie chciał odejść od ścianek.

Lazanetki dekorujemy przygotowaną , mniejszą  częścią sosu żurawinowego oraz natką  pietruszki.


Smacznego, bo naprawdę jest do czego :)

piątek, 9 grudnia 2016

Piernik dojrzewający po upieczeniu

Prosty w wykonaniu, bardzo dobry, pięknie pachnący Świętami piernik, który można upiec nawet dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem .
Ja upiekłam w keksówce oraz silikonowej foremce, choince.
Przepis zauważony u Heni  , lekko zmodyfikowany :)

Składniki :

600 g mąki pszennej
3/4  szklanki  oleju 
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
3 jajka
1  szklanka miodu 
1 łyżka imbiru w proszku

1 łyżka cynamonu
1 łyżka zmielonej gałki muszkatałowej
1/2 szklanki cukru 
1 szklanka naparu mocnej kawy
1/2  szklanki  soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy
1/2  szklanki posiekanych orzech
ów włoskich 
1 szklanka pokrojonych śliwek suszonych 

Dwie keksówki lub silikonowe foremki wysmarować masłem i posypać mąką
Do miski wsypać przesianą  mąkę, dodać proszek do pieczenia, sodę, cukier, gałkę muszkatłową, cynamon, imbir, wymieszać.

W rondelku stopić miód, do lekko ciepłego miodu dodać olej oraz roztrzepane jajka, dobrze wymieszać i wlać do mąki. Potem dodać jeszcze napar z kawy, sok z pomarańczy, całość dokładnie wymieszać łyżką lub mikserem .  Na końcu dodać śliwki i orzechy. 
Delikatnie wymieszać i przelać ciasto do foremek. 

Piec w 180 C przez około 50 - 60 minut. 





Upieczone pierniki wystudzić, owinąć papierem oraz lnianą ściereczką i przechowywać w chłodnym miejscu  do Świąt  Bożego Narodzenia :)  



Piernik, po prawie miesiącu od upieczenia, wygląda tak :) 


Smacznego :) ! 

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Świąteczny kulebiak choinka, z kapustą i grzybami








To mój pierwszy w życiu, osobisty kulebiak :)
Myślę, ze całkiem niezły jak na pierwszy raz, nieskromnie się chwaląc :) 



Składniki:

Farsz:

1/2 słoika kapusty kiszonej ( u mnie 900 ml) 
1 opakowanie suszonych grzybów ( u mnie podgrzybek brunatny, 20 g)
2 listki laurowe
1 mała cebula
sól
pieprz
mielony kminek
łyżka przyprawy do bigosu
olej do smażenia 

Ciasto:

około 500 g mąki pszennej tortowej
1/2  saszetki drożdży instant ( saszetki o wadze 7 g) 
1/2 szklanki wody
1/2 szklanki mleka
1 łyżka oleju kokosowego
1 jajko
1 plaska łyżeczka cukru
szczypta soli

sylikonowa foremka w kształcie choinki
1 jajko 
mleko
woda

Wykonanie farszu :

Grzyby zalewamy woda, płukamy , odcedzamy. Ponownie zalewamy wodą i gotujemy do miękkości. Ugotowane odcedzamy, wodę zostawiamy. Grzyby drobniutko kroimy w kostkę.
Na patelnie wlewamy 2 łyżki oleju , cebulę drobno siekamy w kostkę. Pokrojoną cebulę wrzucamy na gorący olej, i ja zrumieniamy. Do cebuli dodajemy grzyby.

Do wody po gotowanych grzybach dodajemy odciśniętą z soku kapustę kiszoną i gotujemy, jeśli wody jest zbyt mało, dolewamy.  Ugotowaną kapustę siekamy nożem i dodajemy do cebuli z grzybami, smażymy , doprawiamy kminkiem, solą, pieprzem, przyprawą do bigosu.



Wykonanie ciasta:

Do mąki wsypujemy drożdże, cukier oraz sol, mieszamy. Do rondelka wlewamy mleko i wodę, dodajemy łyżkę oleju kokosowego i wszystko podgrzewamy. Cieple mleko z wodą i olejem dodajemy do mąki, zaczynamy wyrabiać ciasto, wbijamy tez jajko. Wyrobione ciasto jest sprężyste i nie klei się do rąk. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.

Ciasto zagniatamy raz jeszcze, dzielimy na dwie  części. Jedna część powinna być trochę większa.
Większą część rozwałkowujemy na taka wielkość by wypełnić ciastem wnętrze foremki.
Do foremki wyłożonej ciastem  nakładamy przygotowany farsz.



Teraz rozwałkowujemy drugą, mniejszą cześć ciasta, na rozwałkowane ciasto delikatnie nakładamy foremkę z ciastem i farszem. Nożem odcinamy wystające części. Skrawki ciasta zagniatamy, będziemy z nich wycinać ozdoby choinki.



Brzegi ciasta łączymy ze sobą, sklejamy je. Z pozostałego ciasta wycinamy gwiazdkę, kółeczka i dekorujemy nasza choinkę. Choinkę  - kulebiaka, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy  do ponownego wyrośnięcia. Całość smarujemy jajkiem rozkłóconym z niewielką ilością wody i mleka.


Wyrośnięte ciasto wkładamy do piecyka nagrzanego do 170 C i pieczemy przez około 1 godzinę.
Ja smarowałam kulebiaka rozmąconym jajkiem z wodą i mlekiem podczas pieczenia kilkakrotnie.


Jeśli upieczemy kulebiaka wcześniej, możemy go po wystudzeniu owinąć  w papier oraz folię spożywczą, i włożyć do zamrażarki. Przed podaniem wystarczy rozmrozić i lekko podgrzać w piekarniku.

Święta tuż, tuż :)

sobota, 26 listopada 2016

Razowe pierniczki orkiszowe

Ida Święta, czas pomyśleć o pierniczkach :) 
Nasze , pierwsze w tym roku, są razowe, orkiszowe oraz pyszne :) 
Świetne do zawieszenia na choinkę , ponieważ długo są twarde.
Zainspirowane tym przepisem :) 

Składniki:

500 g maki orkiszowej, razowej (plus dodatkowo większa ilość do wyrobienia ciasta )
200 g miodu
1 łyżka melasy
1 jajko
120 g masła
1 opakowanie przyprawy korzennej do ciasteczek
1 łyżeczka sody oczyszczonej do wypieków
1 łyżka cynamonu
szczypta soli

Do maki wsypać przyprawę do ciasteczek korzennych, sól, cynamon, sodę do wypieków, wszystko wymieszać.
W rondlu stopić masło, miód oraz melasę. Rondel ściągnąć z ognia, lekko przestudzić i dodać stopiony  miód, masło oraz melasę do mąki, podczas wyrabiania ciasta dodać rowniez jajko oraz tyle mąki ,by powstałe ciasto było gładkie i lśniące.


Ciasto owinąć folia spożywczą i wstawić do lodówki na kilka godzin.
(Ja zostawiłam na 4 dni, ciasto trochę się wysuszyło, mimo, iż było owinięte folią,  jednak pierniczki wyszły bardzo smaczne :) )

Schłodzone ciasto rozwałkować dość cienko i wykrawać kształty (u mnie gwiazdki w trzech rozmiarach ) .Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na specjalnej folii do pieczenia.





Pieczemy w tem. 170 C . W zależności od rozmiaru pierniczków, skracamy lub wydłużamy czas pieczenia, by się nie przypiekły lub by nie były niedopieczone. 
Pierniczki po upieczeniu są dość twarde, i jeżeli upieczemy je tuz przed Świętami to lepiej ich nie zamykać w szczelnie zamkniętym pudelku :) .

Upieczone dekorujemy ulubionym lukrem ( wiem, wiem , nasze nie są idealnie udekorowane, ale za to są pyszne :) ) .


niedziela, 15 marca 2015

Kaczka w sosie winno - śliwkowym



Mięso z kaczki duszone w sosie z dodatkiem czerwonego wina i suszonych śliwek. Wyszło bardzo smaczne, polecam :)

Składniki :


2  kacze udka
2 kacze piersi
5 suszonych śliwek kalifornijskich
1/2 szklanki czerwonego wytrawnego wina
1 gałązka rozmarynu
2 gałązka tymianku cytrynowego
sól kamienna
pieprz
suszony majeranek
4 ząbki czosnku
woda
1 płaska łyżka mąki pszennej


Umyte i osuszone papierowym ręcznikiem mięso natrzeć solą, pieprzem i majerankiem. Dodać rozmaryn, tymianek i ząbki czosnku. Naczynie przykryć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin. Po tym czasie patelnię rozgrzać i na bardzo rozgrzaną położyć nogi i piersi z kaczki.  Mięso dobrze zrumienić, tłuszcz powinien się wytopić. Część tłuszczu odlać, zostawić mniej więcej połowę, dodać czosnek i zioła, suszone śliwki, wlać wino i pół szklanki wody.  Patelnię przykryć pokrywką i dusić mięso na małym ogniu przez około 2 godziny.W razie konieczności dodać trochę wody. Pod koniec duszenia, gdy mięso będzie odchodziło od kości i będzie miękkie, dodać mąkę rozmieszaną z małą ilością wody oraz łyżką sosu.  Chwilkę jeszcze pogotować by powstał gęstszy  sos.
Mięso dobrze smakuje z ziemniakami i sałatką. Smacznego.



środa, 25 stycznia 2012

Miodownik z powidłami



To taki prawdziwy miodownik,słodziutki,klejący,ciężki,jednym słowem-cudowny:)
Strasznie żałuję,że nie upiekłam go na Święta Bożego Narodzenia,bo idealnie pasował by na Świąteczny stół.Wydawał mi się zbyt pracochłonny,a przecież tyle innych rzeczy było jeszcze do zrobienia i upieczenia:). W sumie aż taki pracochłonny nie jest,ale smakuje wyśmienicie.To taki miodownik z dzieciństwa.
Autorka przepisu,pani Beata Zatorska,w swojej książce nazwała to ciasto specjałem i wcale się nie dziwię,bo ten miodownik to prawdziwy specjał:)
Polecam gorąco.

Składniki:

750 g cukru ( ilość cukru można sobie zredukować )
2 łyżki stołowe wody
250 g niesolonego masła
500 g miodu (ja użyłam 200 bo akurat tyle miałam)
3 łyżki sproszkowanego imbiru
3 łyżki cynamonu
3 łyżki zmielonych goździków (nie dodawałam)
120 ml pełnego mleka
3 łyżki stołowe sody oczyszczonej (płaskie)
3 jajka 
1 kilogram mąki

400 g powideł śliwkowych
500 g rozpuszczonej czekolady
50 g masła


Przepis jest na trzy miodowniki średniej wysokości.Pozwolę sobie troszkę rozbudować sposób wykonania:)

Wykonanie miodownika zaczynamy od zrobienia karmelu.Na patelnię wsypujemy 3 łyżki cukru z dwiema łyżkami wody i podgrzewamy na małym ogniu do całkowitego rozpuszczenia się cukru,rozpuszczony cukier mieszamy do momentu powstania ciemnego karmelu,a następnie dorzucamy pokrojone  na male kawałki masło,roztapiamy je w karmelu,dosypujemy resztę cukru,miód oraz przyprawy korzenne.Wszystko delikatnie mieszamy w celu całkowitego rozpuszczenia się cukru.


Teraz mieszamy ze sobą mleko i jajka,mąkę przesiewamy i mieszamy z sodą.Do garnka z masą miodowo-cukrową dosypujemy stopniowo mąkę i dolewamy mleko.Trzeba to zrobić gdy masa będzie gorąca (!).Mieszamy do momentu aż ciasto zrobi się jednolite.








Piekarnik rozgrzewamy do 180 C. Keksówki smarujemy masłem,posypujemy kaszą manną.Ciasto przekładamy mniej więcej do połowy wysokości keksówek. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy przez ok.50-60 minut.Autorka zaleca by najpierw ustawić temperaturę do 200 C   a po 10 min zmniejszyć do 180,ja jednak upiekłam tak jak napisałam wcześniej:)
Ciasto powinno dwukrotnie urosnąć .Upieczone ciasto studzimy,owijamy w folię i wstawiamy na noc do lodówki.
Następnego dnia ciasto kroimy poziomo na ok. 1 cm placki.Ciasto będzie jeszcze dość twarde i doskonale do krojenia.Placki smarujemy powidłami (środkowe z dwóch stron) i składamy ponownie.Można jeszcze posmarować powidłami górę i boki,ja tego jednak nie robiłam.Miodowniki smarujemy polewą czekoladową. 

Polewę przygotowujemy poprzez roztopienie czekolady i masła.Ja zrobiłam swoją ulubioną(taką jak do piernika z powidłami śliwkowymi),tyle,że z podwójnej porcji.

Takie miodowniki można przechowywać w lodówce dość długo,im dłużej stoją tym lepiej smakują.Można też przełożyć powidłami tylko jeden a pozostałe owinąć folią i przechowywać w takim " stanie " w lodówce. Takie ciacho,w razie niespodziewanych gości... to by było to!


poniedziałek, 2 stycznia 2012

Piernik przekładany



Pyszny piernik od Dorotki. Piekłam go na Święta.
 Sucha galaretka dodana do powideł to fajny sposób na to,by nam sie powidła w cieście nie  rozjechały.W przepisie jest słoik dżemu i słoik powideł,ja użyłam tylko powideł no i polewe zrobiłam po swojemu:)
Polecam:)



Składniki i wykonanie cytuje za autorką:)

1 i ¾ szklanki mąki pszennej
pół szklanki cukru
200 g płynnego miodu
125 g masła
3 jajka
3 czubate łyżki kwaśnej śmietany (18%)
1,5 łyżki przyprawy korzennej do piernika-ja dałam 2
1,5 łyżeczi sody oczyszczonej
1,5 łyżki kakao

Do przełożenia:

1 słoik dżemu śliwkowego (290 g)
1 słoik powideł śliwkowych (290 g)
1 opakowanie galaretki, najlepiej o smaku morelowym-użyłam pomaranczowej


Polewa:mój przepis

1/3 kostki margaryny Kasia
4 łyżki cukru
2 łyżki mleka
3-4 łyżki kakao


Miękkie masło utrzeć z cukrem. Dodawać po jednym żółtku, ucierać. Dodawać porcjami miód, mąkę wymieszaną z przyprawą, kakao i sodą, śmietanę. Białka ubić na sztywno, wymieszać delikatnie z ciastem. Całość włożyć do formy (u mnie głęboka keksówka o długości 32cm, uwaga: ciasto jest dość wysokie) uprzednio wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą.
Piec w temperaturze 165°C przez około 50 - 60 minut, do tzw. suchego patyczka.
Dżem i powidła zagrzać, do momentu zagotowania, ściągnąć z ognia. Wsypać galaretkę, dokładnie wymieszać, ostudzić (nie do końca, bo zbyt mocno stężeje).
Ostudzone ciasto przekroić wzdłuż na 3 płaty, posmarować masą dżemową (może być lekko ciepła).
Polewa:
Margarynę  roztopić  z cukrem,dodać  mleko i kakao,dokładnie mieszać do całkowitego połączenia się składników.Lekko przestudzoną posmarować ciasto.Smacznego:)





środa, 28 grudnia 2011

Karp w galarecie


Święta,Święta i po Świętach:)
A ja najbardziej lubię przygotowania do nich...sprzątanie,pieczenie,gotowanie,ubieranie choinki...Wieczerzy Wigilijnej nie potrafię wyobrazić sobie bez karpia w galarecie,jemy go tylko raz w roku i pewnie dlatego tak mi smakuje:)Robię go tak jak robiła zawsze moja mama,nie klaruję galarety białkami i może jest trochę "mętna" ale ja taką lubię najbardziej:) Od siebie dodałam w tym roku 2 gałązki tymianku cytrynowego,zdecydowanie poprawił smak wywaru. 
Oj szkoda,że po tegorocznym  karpiu zostało mi tylko zdjęcie:)

Składniki:

1 karp (wypatroszony,oczyszczony z łusek)
1-2 marchewki 
2 pietruszki
kawałek korzenia selera
1 cebula
2 gałązki tymianku cytrynowego (lemon thyme)
2 listki laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
2 łyżeczki żelatyny
 łyżka octu

Karpia moczymy w wodzie(wodę kilkakrotnie zmieniamy),ostrym nożem porcjujemy rybę,odkładając do garnka głowę(bez gałek ocznych-brrr,jak to dziwnie brzmi),ogon,płetwy-tak zwane odpadki rybne.Zalewamy 1,5 l wody,wkładamy oczyszczone warzywa i przyprawy.Gotujemy wywar,gdy warzywa będą miękkie,wyciagamy je delikatnie a wywar odcedzany.Do przecedzonego wywaru wkładamy porcje karpia,wywar solimy i pieprzymy.Gotujemy przez ok.20 min.Wyciągamy ugotowaną rybę,ukladamy na półmisku.Do gorącego wywaru dodajemy 2 lyżeczki żelatyny oraz plaską łyżkę octu.Mieszamy,by żelatyna się rozpuściła.Takim wywarem zalewamy kawalki karpia,dekorujemy pietruszką lub kolendrą.Odstawiamy w chłodne miejsce by galareta stężała.Najlepiej przygotować dzień przed Wigilią.Smacznego:)

niedziela, 4 grudnia 2011

Domino z pierniczków


Pomysł na te piernikowe domino powstał z powodu pozostalych w pudełeczku cukiereczków m&m's.
Upiekłam je ze swojego ulubionego ciasta na pierniczki,wykorzystałam tylko jego część.Trochę się bałam,że cukierki odpadną albo się roztopią...ale nic takiego się nie stało.Cukierki pieknie się przykleiły do ciasta,zachowały kształt i kolor.Jednym słowem bardzo polecam takie pierniczki bo ładnie wyglądają,są pyszne i można się trochę również przy nich rozerwać:D
Składniki:

500 g mąki
150 g margaryny lub masła
100 g drobnego cukru do wypieków
100 g płynnego miodu
3 żółtka
2-3 łyżeczki przyprawy do piernika
1 płaska łyżeczka  kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
białe i czerwone cukiereczki m&m's


Mąkę,cukier,sodę,kakao i przyprawę do pierniczków mieszamy w większej misce.W rondelku roztapiamy margarynę,do roztopionej dodajemy miód i żółtka,mieszamy i taką miksturę wlewamy do miski z mąką i przyprawami.Wyrabiamy ciasto, formujemy z niego kulę i wstawiamy do lodówki na kilka godzin albo całą noc.Wyciągnięte z lodówki ciasto dzielimy na mniejsze części i rozwałkujemy na równy placek.Z ciasta wykrawamy prostokąty(u mnie 10x4 cm),każdy tępą stroną noża dzielimy delikatnie na pół(nie przekrajany).Na  połówkach układamy cukierki ,tak by powstało pierniczkowe domino.Cukierki delikatnie wciskamy w ciasto.Każdy prostokąt układamy delikatnie na wyścielonej papierem blaszce.

Blaszkę wkładamy do nagrzanego piekarnika(u mnie 170 stopni C) i pieczemy przez 10-15 min.


Smacznego:)

sobota, 15 października 2011

Piernik z powidłami śliwkowymi




Taki piernik piekę od bardzo dawna,i zawsze z powidłami śliwkowymi:).Nie umiałabym nawet powiedzieć jaki będzie z innymi bo nigdy z innymi nie próbowałam.
Powidła śliwkowe nadają ciastu wilgotności,charakteru i pysznego smaku:)
Jest to ulubione ciasto moich chłopaków:)

Składniki:

3 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka
1 szklanka powideł śliwkowych(najlepiej domowej roboty)
1/4 szklanki oleju
1 przyprawa do piernika Kamis
1 płaska łyżka cynamonu
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody

Polewa (niezawodna!) :
1/3 kostki margaryny Kasia
4 łyżki cukru
2 łyżki mleka
3-4 łyżki kakao

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C.
Blaszkę wyścielamy papierem do pieczenia.
Całe jajka wbijamy do szklanej miski i zaczynamy ubijać,dosypujemy stopniowo cukier i ubijamy do momentu aż powstanie puszysta,jasna masa.
 Do masy jajecznej dosypujemy stopniowo przesianą mąkę, mieszamy delikatnie łyżką.
Teraz musimy powoli,stopniowo i na zmianę dodawać pozostałe składniki, cały czas delikatnie mieszając łyżką.Trzeba to robić tak by ciasto cały czas dało się swobodnie mieszać,by nie było zbyt gęste lub zbyt rzadkie.
 Gotowe ciasto wlewamy na blaszkę i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez ok.40 minut lub do tak zwanego suchego patyczka:).
Upieczone ciasto pozostawiamy do lekkiego ostygnięcia a w między czasie przygotowujemy polewę.
Żeby to zrobić musimy włożyć margarynę do rondelka, na bardzo malutkim ogniu roztapiamy ją i dosypujemy cukier,dolewamy mleko i dodajemy kakao. Mieszamy do momentu aż nie będzie grudek. Jeszcze ciepłe (ale nie gorące ciasto) pokrywamy polewą czekoladową. Polewa jest idealna, nie za gęsta i nie za rzadka:).
Gdy polewa wystygnie ciasto jest już gotowe:).
U nas znika bardzo szybko :D  
Polecam :)