Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nasiona. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nasiona. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 kwietnia 2015

Chleb drożdżowy z nasionami kopru włoskiego, szałwii hiszpańskiej, dyni i siemienia lnianego


Ten chleb to jeden z najlepszych chlebów jakie upiekłam, a na pewno najlepszy chleb drożdżowy.
Tuż  po upieczeniu bardzo przypominał mi chleb pieczony na zakwasie :)

Składniki:

500 ml  ciepłej wody
2 łyżeczki  płynnego miodu
14 g drożdży suszonych 
1 łyżka soli 
600 g maki pszennej (ja użyłam tortowej )
100 g maki razowej pszennej 
2 garści nasion dyni
1 łyżka nasionek szałwii hiszpańskiej
2 łyżki  nasionek siemienia lnianego
1 łyżka  nasion kopru włoskiego 


Do cieplej wody dodajemy drożdże i miód, mieszamy i odstawiamy na 10 minut lub do momentu aż płyn zacznie bąbelkować.
Do dużej miski wsypujemy mąki, sól oraz nasionka.  Bąbelkujący zaczyn wlewamy stopniowo do mąk z nasionkami i mieszamy.

Gdy wlejemy cały zaczyn, rozpoczynamy wyrabianie ciasta. Podczas wyrabiania  możemy dodać odrobinę maki pszennej. Wyrobione ciasto jest dość miękkie ale nie klei się do rąk. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia. Wyrośnięte zagniatamy raz jeszcze i ponownie zostawiamy by wyrosło.


Wyrośnięte drugi raz ciasto zagniatamy, potem formujemy z ciasta kształt małego bochenka chleba, układamy na blaszce do pieczenia posypanej mąką,  Przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 40 minut lub do czasu aż podwoi swoją objętość. . Piekarnik nagrzewamy do 190 C. 
Wyrośnięte ciasto chlebowe nacinamy nożem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez około 40-45 minut. 



Upieczony chleb studzimy na kratce.
Mój chleb mocno popękał z jednej strony jednak w niczym nie zmieniło to jego wspaniałego smaku i wyglądu.

wtorek, 3 lutego 2015

Naleśniki z amarantusem i pestkami dyni



Szczerze napiszę,  nigdy nie przepadałam za naleśnikami. Nie przepadałam za naleśnikami, ale teraz bardzo je lubię:)
Rzadko robię tradycyjne, chociaż od tradycyjnych wszystko się zaczęło...ponieważ moje dziecko przez jakiś czas jadło tylko naleśniki :).Takie czyste, bez żadnych dodatków. Pomyślałam sobie, ze skoro przyszedł czas na naleśniki, to trzeba ten czas wykorzystać jak najlepiej :). Teraz takie właśnie naleśniki, z dodatkiem mielonych nasion dyni, amarantusa czy płatków owsianych są naszymi ulubionymi. Postaram się podać jeszcze kilka innych  przepisów  na pyszne i zdrowe naleśniki a tym razem zapraszam na takie, zdrowe, pyszne, z chrupiącymi brzegami. Jeśli je trochę dłużej potrzymamy na patelni to zrobią się całe chrupiące jak wafelki :)


Składniki : 

3 łyżki ziarenek amarantusa
3-4 łyżki nasion dyni
3 kopiate łyżki płatków owsianych
3 jajka
1/2 litra mleka
3 łyżki mąki pszennej
sól kamienna (ok. pół łyżeczki lub według uznania )

Nasionka amarantusa zalać woda, i ugotować według zaleceń producenta (około 15 min. ).
Ugotowane przecedzić przez sitko o bardzo drobnych oczkach ponieważ nasionka są bardzo malutkie, nawet po ugotowaniu.


Nasiona dyni oraz płatki owsiane zemleć w rozdrabniaczu lub młynku do kawy.




Do miski wsypać dynię, płatki owsiane oraz amarantus, dodać mleko, jaja, mąkę oraz sól.
Wymieszać by powstało ciasto jak na naleśniki,



 Na rozgrzaną  patelnię z odrobiną oliwy wlewać chochelką ciasto naleśnikowe , smażyć po kilka minut z jednej i drugiej strony. Ciasto jest troszkę inne od tradycyjnego ciasta naleśnikowego, nasionka się zbijają wiec przed każdym nabraniem na chochelkę trzeba je najpierw dobrze wymieszać. Dobrze też mieć wypróbowaną patelnię do naleśników, żeby nie było przykrych niespodzianek :). Ja swoje smażę na patelni ceramicznej, tłuszcz dodaję na samym początku, potem smażę już bez tłuszczu. Naleśnik należny odwrócić na drugą stronę, gdy brzegi zaczną ładnie odchodzić od patelni.



Naleśniki są doskonałe z dżemem pomarańczowym, syropem klonowym oraz same w sobie, Takie małe coś na ząb :) .
Polecam i życzę smacznego :)