Dzisiaj zabieram czytelników do Sycylii na karnawałowe Sfinci di riso, czyli faworki z ryżu :)
Korzystałam z przepisu Małgorzaty Caprari , z książki "Znane i nieznane Dania kuchni włoskiej".
Miałam mały problem z ilością mąki, ponieważ w przepisie podana jest ilość nieokreślona, ale od czego mamy Google ? :)
W większości przepisów, jakie znalazłam, na 400 g ryżu dodaje się około 300 g mąki, tak też zrobiłam :) .
Z podanych składników wyjdzie dosyć dużo tych ryżowych przysmaków, jednak można cześć ciasta zostawić sobie na drugi dzień przetrzymując je po prostu w lodowce, a potem, ciasto postawić w ciepłym miejscu i po godzinie usmażyć.
Faworki są przepyszne, inne, lżejsze, świetne :) !
W drugim dniu są bardzo wilgotne ale również bardzo pyszne..... gorąco polecam wypróbować ten sposób na karnawałowe frykasy :)
Składniki :
400 g ryżu
1 torebeczka drożdży instant (7 g)
100 g cukru pudru
starta skorka z 1 dużej cytryny
sok z polowy cytryny ( moja opcja, można zrezygnować )
około 300 g maki pszennej
kilka kropelek olejku waniliowego
cukier puder oraz cynamon do posypania
olej do smażenia
Ryz ugotować w wodzie, dobrze ugotowany odsączyć z wody i przełożyć do dużej miski a następnie rozdrobnić blenderem by powstała w miarę jednolita masa.
Do cieplej masy dodać drożdże, cukier puder, skórkę z cytryny oraz olejek . Wymieszać.
Gdy masa ryżowa przestygnie, dosypywać mąkę i naoliwioną, czystą dłonią wyrobić luźne ciasto.
Ciasto odstawić do lekkiego wyrośnięcia na około 1 - 2 godziny. Od czasu do czasu przemieszać łyżką.
W dużym garnku rozgrzać sporą ilość oleju ( tyle, ile do smażenia faworków czy pączków ).
Ciasto można nabierać łyżką i wkładać do gorącego oleju ale w większości przepisów jakie widziałam, nakłada się je na podłużną, oprószoną mąką deskę do krojenia i nożem ściąga się ciasto prosto do garnka z gorącym olejem.
Faworki ryżowe smażymy w oleju na rumiany, złocisty kolor , przekładamy na druga stronę, usmażone układamy na papierze kuchennym by odsączyć z nadmiernej ilości oleju.
Usmażone, odsączone faworki posypujemy cukrem pudrem z cynamonem.
prezentują się super, muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam bo są godne wypróbowania :) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo mi sie przepis podoba bo bez jajek, myslisz, ze maka bezglutenowa bedzie tez dobra ? Ola
UsuńOlu, szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, przeglądając przepisy na włoskich stronach widziałam jeden z mąką ryżową, wiec może można ? Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawy przepis!
OdpowiedzUsuńA efekt końcowy wyglada super smacznie!
:)
Dziękuję i zapraszam do wypróbowania:) Nie zawiedziesz się Kasiu :)
UsuńCoś nowego - coś ciekawego:)
OdpowiedzUsuńCoś nowego na Nowy Rok :)
Usuńhmm, ryżowe faworki to dla mnie cos nowego zupełnie. Może będę kiedyś miała okazję spróbować:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować jakie pyszności można przygotować z ryżu i mąki :)
Usuńbardzo fajny przepis:)
OdpowiedzUsuńTez tak myślę :)
UsuńNigdy nie jadlam takich pyszności ale jestem pewna ze sa cudowne Wszystko co wloskie to jak kocham wiec mmmm kradne przepis! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiesze się kochana, i polecam książkę o której napisałam, jest tam cale mnóstwo fajnych przepisów na włoskie smakołyki :) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tymi ryżowymi faworkami, z chęcią bym spróbowała :))
OdpowiedzUsuńPatrycja, zachecam do wyprobowania :)
UsuńCiekawy i pyyyszny przepis.
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania :)
Usuń