Kolejne pączki,tym razem z jajkami,mlekiem i .....ziemniakami:)
Mój przepis autorski :)
Pączki są pyszne,długo świeże,po prostu pączki idealne:)
Polecam:)
Składniki:
Zaczyn:
50 g świeżych drożdży
4 łyżki (z czubkiem) cukru
300 ml ciepłego mleka
3 łyżki (z czubkiem ) mąki
ok. 700-750 g mąki tortowej
200 g ugotowanych,dobrze ugniecionych,przestudzonych ziemniaków
3 żółtka
1 jajko
2 łyżki cukru waniliowego
70 g masła
konfitura różana (lub inna,ulubiona)
Zaczyn:
Do miski rozkruszmy drożdże,wsypujemy cukier i czekamy aż drożdże się rozpuszczą.
Mleko podgrzewamy i wlewamy do mikstury drożdżowo-cukrowej,dodajemy również mąkę. Wszystko mieszamy (by nie było grudek) i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok.20-30 min.Miskę przykrywamy lnianą ściereczką.
W między czasie ubijamy jajko z żółtkami do tak zwanej białości.Do ubitych jajek dodajemy stopniowo dobrze ugniecione ziemniaki,cały czas miksujemy. Powstanie dość gęsta masa.
Ok. 500 g przesianej mąki oraz cukier waniliowy wsypujemy do naczynia w którym będziemy wyrabiać ciasto.Do mąki wlewamy zaczyn,delikatnie mieszamy,dodajemy masę ziemniaczano jajeczną,zaczynamy wyrabiać ciasto,pomagając sobie poprzez dolewanie roztopionego i przestudzonego masła oraz dosypując pozostałą mąkę.Wyrobione ciasto powinno odchodzić od ścianek oraz dłoni.
Naczynie z wyrobionym ciastem odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 1 godzinę (lub krócej).Przykrywamy lnianą ściereczką.
Ciasto zagniatamy na posypanym mąką blacie,wałkujemy na ok.2 cm i wykrawamy szklanką krążki.
Krążki ciasta pozostawiamy do wyrośnięcia,przykrywamy ściereczką.
W większej,głębokiej patelni lub garnku rozgrzewamy olej lub smalec (ja na 4 ) i na rozgrzany olej (lub smalec) kładziemy pojedyncze,wyrośnięte krążki. Smażymy z każdej strony by pączki się dobrze zrumieniły.
Usmażone pączki układamy na papierze by się odsączyły z nadmiaru tłuszczu.
Przestudzone nakłuwamy szprycą i nadziewamy je konfiturą.
Pączki są bardzo,bardzo dobre.
Smacznego:)
Czy ciasto na te pączki można tez formować dłonią,chodzi mi o to czy mogę najpierw nakłaść dżem a potem dłonią formować kształt czy muszę tylko wycinać szklanką kółka? Z góry dziękuję za odpowiedź.Pączki wygladają bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńMożna formować dłonią,ja też kilka zrobiłam w ten sposób ale myślę,że szklanką jest szybciej:)
OdpowiedzUsuńOj,oj, tylko nie smalec! Smalec szkodzi na serce. Lepiej użyć olej rzepakowy, który ma dużo omega-3 dzięki czemu działa wręcz odwrotnie - pomaga, nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńNo tak,ja smazylam na oleju ale podobno na smalcu lepsze:)
OdpowiedzUsuńAneta,zastanawiałam się nad tymi bez jajek ale jak tylko zobaczyłam te to wiedziałam ,że je zrobię.Pączki będę robiła pierwszy raz w życiu więc trzymaj kciuki i napisz czy nie trzeba dodawać wódki do ciasta,tak jak w większości przepisów. Pozdrawiam,Gocha
OdpowiedzUsuńGosia,ja za pierwszym razem nie dodawalam,ale byly ok,nie byly za tluste,jutro robie znowu i dam wodke choc mysle,ze to nie jest konieczne ale na wszwlki wypadek nie zaszkodzi :) Mam nadzieje,ze bedziesz zadowolona:)
OdpowiedzUsuńAneta! Pycha pączki! Nie dodawałam wódki,ciasto mi się trochę kleiło i nie chciało długo wryobić więc dałam więcej mąki ale paczki wyszły pyszne!!! Ale się cieszę,to moje pierwsze w życiu pączki:) Gocha
OdpowiedzUsuńSueper Gośka,bardzo się cieszę.Dobrze,że nie dodawałaś wódki bo ja dodałam i doszłam do wniosku,ze wódka do tego ciasta nie jest potrzebna,ciasto sie bardzo kleiło a paczki długo smażyły.Odradazam dodawac wódkę lub spirytus do tego ciasta:) I cieszę,się ,że Twoje pierwsze paczki się udały!
OdpowiedzUsuńPączki świetne, dzięki tym ziemniakom i dobrej ilości waniliowego zupełnie nie mają mączno-drożdżowego posmaku. Pomysł ekstra a nam pozostało nadziać marmoladą, dla urozmaicenia wieloowocową (z Pińczowa). Ach, pół kieliszka spirytusu ciastu nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)
UsuńIle srednio pączków wychodzi z tej proporcji ciasta?
OdpowiedzUsuńDlaczego moje pączki nie wypływają :(
OdpowiedzUsuńMoże za ciężkie są, za dużo ziemniaków ?
OdpowiedzUsuń