Przerobiłam troszkę mój przepis na ciasto marchewkowe, bo dziecku zachciało się babeczek.
Musze przyznać, ze wyszły cudne i pyszne :)
Polecam :)
1 pełna szklanka startej marchewki
2 jajka
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki orkiszowej razowej
1/3 szklanki cukru
1/4 szklanki oleju
szczypta soli
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
czubek łyżeczki z proszkiem do pieczenia
Krem :
1 opakowanie serka Philadelphia
5 - 6 łyżek cukru pudru
2 łyżki jogurtu naturalnego
Jajka ubić z cukrem do białości, następnie dodawać partiami mąki ze spulchniaczami, olej, sól, miksować by powstało gładkie ciasto. Na końcu dodać marchewkę, wymieszać.
Włączyć piecyk i ustawić temperaturę na 180 stopni C. Łyżką do lodów (lub swoim sposobem) napełniać papilotki do babeczek. Blaszkę wstawić do piekarnika i piec przez około 20-25 minut. Lub do tak zwanego suchego patyczka.
Upieczone babeczki są bardzo dobrze wyrośnięte, pulchne i mięciutkie.
Jeśli chcemy nałożyć krem, to najpierw musimy odciąć wyrośnięte górki ,które włożone do papilotek będą mniejszymi babeczkami. I na nie również możemy nałożyć krem :)
...a jak zrobić krem ? Wystarczy zmiksować serek z cukrem pudrem i jogurtem :)
Życzę smacznego :)
Wyglądają przepysznie ;) Marchewki bardzo lubię i jem je codziennie, ale babeczek z nimi jeszcze nigdy nie robiłam i chyba muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmienić Aniu bo takie babeczki są super :) Pozdrawiam :)
UsuńMmm, musiały smakować wybornie :) Przepadam za marchewkowymi wypiekami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za mile słowa :)
UsuńSą pyszne, to na pewno. Ja niestety nie jadłam, bo postanowiłam sobie, ze nie tknę słodyczy ani żadnych słodkich wypieków przez cały Wielki Post, czyli przez 40 dni :). Wiem jednak od domowników , ze babeczki są bardzo dobre, dzisiaj dziecko zjadło na śniadanie i mimo, ze leżały w lodowce ze względu na krem, to same babeczki były tak mięciutkie jak wczoraj.