Zachwycona ciastem ziemniaczano-jajecznym,postanowiłam wykorzystać je do zrobienia tych oto babeczek..
Zmniejszyłam tylko ilość ziemniaków.
Babeczki są mięciutkie,puszyste w środku,na drugi i trzeci dzień wygladają i smakują tak samo jak w chwili upieczenia. Trudno się zorientować,że ciasto jest z ziemniaków:)
Zachwycają smakiem i prostotą.
Zachwycają smakiem i prostotą.
1 kawałek łososia (ok.150 g)
2 spore garści szpinaku
1/3 kostki sera feta
łyżeczka koperku
pieprz cytrynowy (ilość według uznania)
sok z cytryny (ilość według uznania)
przyprawa do ryb (ilosć według uznania)
2 cebulki wiosenne razem ze szczypiorkiem
2 łyżki oliwy
300 g ugotowanych,ugniecionych ziemniaków
2 jajka
silikonowe foremki do babeczek (12-13 sztuk)
Łososia nacieramy przyprawą,pieprzem,sokiem z cytryny.
Na patelnię wlewamy oliwę,łososia kroimy w małą kosteczkę,wrzucamy na rozgrzaną oliwę i
na małym ogniu smażymy.Opłukany szpinak siekamy nożem ,wrzucamy na patelnię razem z koperkiem i pokrojonymi cebulkami i szczypiorkiem,wszystko dusimy,gdy szpinak zmięknie dorzucamy pokruszoną fetę.
Mieszmy chwilkę wszysto razem,doprawiamy jeszcze do smaku sokiem z cytryny i odstawiamy patelnię.
Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 180 C.
W misce ubijamy jajka,powinny być dobrze ubite,do tak zwanej białości. Do ubitych jajek dodajemy porcjami ugniecione,przestudzone ziemniaki.Wszystko ubijamy do powstania jednolitej,gładkiej masy.
Do masy wrzucamy przygotowanego łososia ze szpinakiem i fetą,wszystko mieszamy delikatnie łychą :)
Tak przygotowane ciasto wlewamy łyżką do foremek.
Foremki układamy na blaszce i wkładamy do piekarnika.Pieczemy do momentu aż ciasto się ładnie zrumieni.Piekłam te babeczki dwukrotnie ,za pierwszym razem trzymałam dłużej w piekarniku,za drugim krócej i były troszkę mniej spieczone ale równie smaczne:)
Smacznego :)
Ale cudne!!! Koniecznie muszę je upiec:)
OdpowiedzUsuńŚliczne i w takim fajnym niestandardowym smaku :)
OdpowiedzUsuńPychotki. Zdrowe i smaczne, to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym ciastem,mam zamiar wypróbować.Nie mam silikonowym foremek ale może jakoś sobie poradzę z papierowymi:) Pozdrawiam ,Gocha
OdpowiedzUsuńGocha,witaj:) Ja pierwsze piekłam też w papierowych i silikonowych i muszę Ci napisać,że z papierowych nie chcą ładnie się wyciągać,nawet jak są już zimne.I tak sobie myślę,że może delikatnie je oliwą nasmaruj najpierw:) Choć nie gwarantuję ,że to cos pomoże. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny:) Dajcie koniecznie znać jak upieczecie:D
OdpowiedzUsuńNo to mnie pocieszyłaś:( Chyba się zawezmę i kupię w końcu te silikonowe choć nie lubię silikonów:D
OdpowiedzUsuńOj tam,oj tam,jak kupisz to polubisz,silikony nie takie złe :D
OdpowiedzUsuńKupiłam,polubiłam,babeczki piekę jutro,dam znać!
OdpowiedzUsuńGocha
...a nie mówiłam,że polubisz? Fajnie,daj znać:)
OdpowiedzUsuńTak jak się spodziewałam,te babeczki są super! Robiłam na wczorajsze urodziny męża,zachwyceni byli nawet ci którzy się zarzekali ,że nie lubią szpinaku,wrócę do nich z całą pewnością.Zostały na dziisaj dwie i rzeczywiście były identyczne jak wczoraj,po upieczeniu.Ten przepis jest świetny i polecam go bardzo a tobie dziękuję,pozdrawiam,Gocha
OdpowiedzUsuńStrasznie miło się czyta taki komentarz Gocha:) Bardzo sie cieszę,że Ci wyszły,smakowały i że jesteś z przepisu zadowolona:)Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńmuszę je zrobić :) są tu wszystkie moje ulubione smaki :))
OdpowiedzUsuń