Bardzo smaczny chleb z kminkiem i siemieniem lnianyn.
Robię go zawsze wtedy gdy zostanie mi ok. 200 g zakwasu no i oczywiście gdy mam pod ręką kminek i siemię lniane.
Chleb jest bezproblemowy,świetnie się kroi,smakuje wspaniale.
Składniki:
200 g aktywnego zakwasu żytniego
200 g mąki chlebowej
100 g mąki orkiszowej razowej
2 lyżki mąki pszennej razowej
1 szklanka wody
1 łyżka soli
2 płaskie łyżki siemienia lnianego
1 płaska łyżka kminku
Wszystkie składniki wymieszać ze sobą w szklanej misce.Pozostawić do wyrośnięcia,miskę przykryć lnianą ściereczką.Wyrośnięte ciasto przemieszać łyżką. Keksówkę wysmarować masłem,dno i boki posypać płatkami owsianymi.Do keksówki przełożyć ciasto chlebowe,przykryć lnianą ściereczką i pozostawić do ponownego wyrośnięcia.Wyrośnięte ciasto włożyć do zimnego piekarnika,ustawić temperaturę 200 C i piec przez ok 1 godzinę.Studzić na kratce.Smacznego:)
Chleb wygląda świetnie.Na jaką długą keksówkę jest ten przepis?
OdpowiedzUsuńWitaj,moje keksowki są długie 19,5 cm.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUpieklam ten chleb,jest przepyszny i naprawdę bezproblemowy.Pachnący,zwarty,wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za przepis.
Bardzo się cieszę,a chleb jest wspanialy,to prawda:)Dziekuję Ci:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie i zapewne tak samkuje:) ale ja mam jedno pytanie czy bez drożdży zupełnie tak się udaje? Piekłam też chlebek ale bez drożdży jeszcze nigdy:) Proszę zatem o odpowiedż,bo bardzo chcę ten własnie upiec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapewniam Cię,że tak:) Jeśli masz dobry,mocny zakwas to chleb wyjdzie na 100 %.Ja do takich chlebów drożdży nie dodaję wogóle.Powodzenia i pozdrawiam:)
UsuńPięknie Ci dziękuję:):)naprawdę.Bo zakwas mam super,sama robię już od dawna i zawsze bałam się bez choćby troszkę drożdży zrobić.Pewnie za to musi dłużej rosnać,ale jak się uda to ja Ci wierzę.Bo taki mam smak na ten chlebek że ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W takim razie trzymam mocno kciuki żeby wyszedł tak jak trzeba:)
OdpowiedzUsuńWitaj:)
UsuńWłaśnie przygotowałam ciasto na ten chlebek,dokładnie jak w przepisie.Stoi już godzinkę,niewiem kiedy urośnie ale czekam cierpliwie.Mam nadzieję że uda się:)wierzę w to.Zobaczymy....:) dziękuję za KCIUKI:) i pozdrawam również ciepło i życzę udanego dnia:)
Po godzinie,w ciepłym miejscu,powinno troszkę się podnieść.U mnie wyrasta gdzieś tak ok.2 godzin,czasami zostawiam na dłużej,szczególnie wtedy gdy wychodzę z domu na jakiś czas.
UsuńNiby wszystko zrobiłam jak należy,po paru gdzinach wyłożyłam na deczkę-połowa mi tego wyszło w tej foremce co dałam.No i kurcze moja już 3 godzina jak stoi we foremce i nic.Strach mnie ogarnia czy coś z tego będzie ale cóż,próba.
UsuńNo a zamieszałam do rośnięcia koło 8:40.
Czy u Ciebie też tak to trwa? bo zaczynam się niecierpliwiśc hihihihi:)
Pozdrowienia popołudniowe.
no to tak:
Usuńciasta nie wyjdzie dużo i chleb nie będzie zbyt wysoki
nie chce mi sie wierzyć,że po trzech godzinach ciasto nie urosło tym bardziej,że masz dobry mocny zakwas(jak pisałaś)-u mnie nawet w zimnym miejscu po tym czasie na pewno by urosło choć trochę.
Mam nadzieję,że jednak urośnie( o ile naprawdę go zrobiłas....)
Pozdrawiam!
:) Zrobiłam naprawdę i ciut urosło w misce ale troszkę,i dałam na deczkę i tak stało i stało:) nawet w cieple bo na kuchence gdzie wcześniej się gotowało i dalej było połowę.Może mogłam po paru godzinach wstawić do peica taki jaki był.Ale wysypałam do miski od nowa i dodałam ciut drożdży,zobaczę co będzie się działo,czy ruszy coś i potem znowu dam na deczkę i jak podor.śnie do pieca,jakie już będzie.
UsuńMoże następnym będzie lepiej,mam taką nadzieję.Ale ja nie mam pretensji do Ciebie tylko pytama jak szalona bo bardzo chcę jednak żeby mi się ten udał:):) i dlatego pytałam 100 razy.
Wierzę że będę mieć szczęście i 2 podejście będzie z pozytywnym skutkiem:)
Pozdrawiam Cię wieczorowo:)
Prawda że ciasta nie było dużo to wiadomo bo i porcja nieduża to ja rozumiem i zakwas mam dobry bo piekę chlebki od dawna tylko dodaję drożdży a koniecznie chcę bez drożdży tak jak ten Twój:)
Witaj:)
UsuńPozdrawiam ciepło i śpieszę donieść że piekłam drugi raz ten chlebek,dałam ciut(tak na ząb drożdży) ale wyszedł fajny.No i już następnym razem odważę się żeby bez drożdży bo zaplanuję sobie wolny czas,żeby czekać cierpliwie.A zalezy mi bardzo na tym żeby bez drożdźy zrobić.
Życzę udanego weekendu i dużo zdrowia.