Te ciasteczka,a może bardziej makaroniki,są przepyszne.Zrobiłam je po raz pierwszy ale już wiem,że na pewno nie ostatni.
Są kruche,słodziutkie,bardzo,bardzo migdałowe i oblane polewą czekoladową.Dla wielbicieli migdałów to po prostu raj na ziemi:)Idealnie nadają się zarówno na świateczny stół jak i na mały,słodki świąteczny upominek:)-można je wręczyć tydzień po przygotowaniu.
Bardzo Wam te makaroniki polecam:)
Składniki:
200 g blanszowanych migdałów
100 g białego cukru do wypieków
30 g mąki ryżowej
2 białka z jajek
kilka kropelek olejku migdałowego
masło
polewa czekoladowa(ulubiona lub według mojego przepisu:http://netkaodkuchni.blogspot.com/2011/10/piernik-z-powidami-sliwkowymi.html
Migdały ułożyć na blaszce i wstawić do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika.Zostawić w piekarniku na ok.4-5 min.Po podpieczeniu odłożyć ok.15 sztuk.Pozostałe przełożyć do blendera i zemleć dość dokładnie.Zmielone migdały połączyć z mąka ryżową.Odstawić.W szklanej misce ubić białka,stopniowo dosypując cukier.Białka powinny być ubite na bardzo sztywną pianę.Pianę z białek połączyć z migdałami i mąką ryżową,delikatnie wymieszać,dodać kilka kropelek olejku migdałowego.Piekarnik włączyć,ustawić temperaturę pieczenia na 170 stopni C.Dużą blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.Na dłoniach rozetrzeć niewielką ilość masła,odrywać małe części z masy migdałowej i formować małe kulki(trochę mniejsze niż włoski orzech),kulki układać na blaszce wyłożonej papierem,lekko spłaszczyć.Pozostawione wcześniej migdały delikatnie przeciąć na pół,każdą połówkę ułożyć na jednym kóleczku masy migdałowej.Tak przygotowane wstawić do piekarnika i piec przez 12-15 min.Upieczone wystudzić i dopiero zimne ściągnąć z blaszki.Każdy makaronik posmarować z drugiej strony ciepłą polewą czekoladową,pozostawić do całkowitego zastygnięcia.Przechowywać w lodowce,w szczelnie zamkniętym,szklanym naczyniu.Najlepsze dnia nastepnego,choć pierwszego też bardzo smaczne:)
Migdały ułożyć na blaszce i wstawić do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika.Zostawić w piekarniku na ok.4-5 min.Po podpieczeniu odłożyć ok.15 sztuk.Pozostałe przełożyć do blendera i zemleć dość dokładnie.Zmielone migdały połączyć z mąka ryżową.Odstawić.W szklanej misce ubić białka,stopniowo dosypując cukier.Białka powinny być ubite na bardzo sztywną pianę.Pianę z białek połączyć z migdałami i mąką ryżową,delikatnie wymieszać,dodać kilka kropelek olejku migdałowego.Piekarnik włączyć,ustawić temperaturę pieczenia na 170 stopni C.Dużą blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.Na dłoniach rozetrzeć niewielką ilość masła,odrywać małe części z masy migdałowej i formować małe kulki(trochę mniejsze niż włoski orzech),kulki układać na blaszce wyłożonej papierem,lekko spłaszczyć.Pozostawione wcześniej migdały delikatnie przeciąć na pół,każdą połówkę ułożyć na jednym kóleczku masy migdałowej.Tak przygotowane wstawić do piekarnika i piec przez 12-15 min.Upieczone wystudzić i dopiero zimne ściągnąć z blaszki.Każdy makaronik posmarować z drugiej strony ciepłą polewą czekoladową,pozostawić do całkowitego zastygnięcia.Przechowywać w lodowce,w szczelnie zamkniętym,szklanym naczyniu.Najlepsze dnia nastepnego,choć pierwszego też bardzo smaczne:)
Dla wielbicieli migdałów, czyli np. dla mnie:) Pyszności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)To jesteśmy dwie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe ciasteczka. Znikają w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuń