Lodowiec wielkanocny to ciasto które piekę co roku tylko w Wielkanoc:) Nie wiem dlaczego właśnie lodowiec ale taką nazwę mam zapisaną w zeszycie z czasów panieńskich(oj,kiedy to było) i tak już zostało.
Ciasto jest kaloryczne,mocno jajeczne i pyszne.
Polecam:)
Składniki:
8 jajek
1 szklanka mleka
1 szklanka cukru
kostka masła (200 g- ilość masła można zmniejszyć)
cukier waniliowy
2 łyżki kakao
bakalie: rodzynki,orzechy,czekolada-tak mniej więcej po garści lub według uznania)
1 galaretka
owoce: u mnie mandarynki i ananas
spód-może być biszkoptowy lub kruchy.Ja w tym roku zrobiłam biszkoptowy na mące kukurydzianej:
3 jajka
2 łyżki cukru
4 łyżki mąki kukurydzianej
Przygotowujemy spód ciasta.Ja ubiłam jajka z cukrem do białośći,dodałam mąkę kukurydzianą,delikatnie wymieszałam i wylałam całość na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.Piekłam przez ok 20 min.Spód wyszedł ciemiutki ale dla mnie mogło by nawet go nie być:)
Galaretkę przygotowujemy według zaleceń producenta,odstawiamy do stężenia.
Mleko zagotować razem z cukrem w większym garnku,najlepiej takim nieprzypalającym.Zmniejszyć ogień.Do miski wbić całe jajka,rozmieszać je i wlać do gorącego mleka z cukrem.Powstanie słodka jajecznica którą trzeba będzie dość długo mieszać,by woda całkowicie wyparowała.Trzeba również uważać by jajka się nie przypaliły (!).Gotową,słodką "jajecznicę" należy przetrzeć przez drobniutkie sitko.Jest to dość pracochłonne ale warto się pomęczyć ponieważ masa będzie smakowała lepiej.Ja raz próbowałam pójść na skróty i zmiksowałam jajka malakserem,masa była dobra ale taka przetarta przez sitko jest dużo smaczniejsza.Przetarte jajka odstawiamy do całkowitego ostygnięcia,a w między czasie bierzemy się za utarcie masła.Utarte na pulchną masę masło łączymy z jajkami,cały czas miksujemy do całkowitego połączenia się masła z masą jajeczną.Do gotowej masy dodajemy bakalie,mieszamy.Teraz masę-krem dzielimy na dwie częśći,do jednej dodajemy kakao. Na spodzie ciasta smarujemy masę kakaową,na nią nakładamy masę białą.Na masie białej układamy owoce,całóść zalewamy tężęjącą galaretką.Smacznego:)
Zupełnie przypadkiem tutaj trafiłam, nie wiedziałam, że prowadzisz blog. Ciasto wygląda bardzo dekoracyjnie i tak wiosennie. Trochę pracochłonne, ale wydaje mi się, że warte jest zachodu. Jeszcze przez chwilę Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńMiło,że wpadłaś:)
UsuńPo nazwie sądziłam, że może w środku będzie jakaś istotnie lodowa warstwa ;-) A tu jeszcze lepiej...owoce, mocno jajeczna masa - pysznie!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak się nazywa,może dlatego,że siedzi w lodówce,często w Wielkanoc bywało ciepło:) Ja nie potrafię sobie wyobrazić innego ciasta w Wielkanoc,to taka tradycja wręcz:)
Usuń